Książka fotograficzna wydana przez wydawnictwo Blow Up Press. Publikacja zawiera 78 najnowszych fotografii autorstwa Natalii Wiernik, inspirowanych pracą autorstwa ukraińskiej artystki Nastasii Leliuk. Książka miała swoją premierę podczas Les Rencontres d’Arles 2025 (7.07-13.07.2025) – jednego z najstarszych i najbardziej prestiżowych międzynarodowych festiwali fotografii na świecie.
Książka była prezentowana na najważniejszych międzynarodowych festiwalach fotografii i targach prezentujących książki artystyczne – m.in. ICP (International Centre of Photography) New York, PhotoSaintGerman France, Hong Kong Photobooks, Photobook Taiwan, Vienna Art Fair, Tokio Art Book Fair, Photo Elysee Szwajcaria, a także w dniach 13–16 listopada 2025 będzie wystawiana w ramach Paris Photo w Grand Palais Éphémère.
Wiosna – czas zwykle kojarzony z nadzieją i odnową – w 2022 roku była dla mieszkańców Buczy, Irpienia, Sum i Charkowa początkiem horroru, który trwa do dziś. Dla wielu Ukrainek i Ukraińców pierwsze pąki wiosny stały się tłem strachu, traumy i śmierci.
Książka ONCE A YEAR THE STICK SHOOTS to wizualny manifest pamięci, oporu i empatii. Tytuł jest grą słów: w języku angielskim „to shoot” znaczy zarówno „wypuszczać pędy”, jak i „strzelać z broni”. W tej dwoistości tkwi sedno opowieści – o przemocy i o życiu, które toczy się dalej nawet w najciemniejszych czasach. Na surowym, czarnym tle – jak na scenie pozbawionej dekoracji – fotografie przedstawiają gałęzie przypominające karabiny, zestawione z obrazami prawdziwej broni i karabinów szturmowych, narzędzi realnej destrukcji.
Książka Wiernik i Leliuk nie dokumentuje wojny wprost – opowiada o jej konsekwencjach wpisanych w codzienność, język i wyobraźnię. Pokazuje, jak dziecięca zabawa patykiem może nieść ciężar wojennych wspomnień, oraz jak trudno dziś znaleźć język jednocześnie na tyle precyzyjny, by mówić o bólu, i na tyle czuły, by go na nowo nie zadawać. Ujawnia, jak głęboko wojna przenika życie codzienne.
Motyw przemocy zostaje przeniesiony także na poziom materialny: pojedynczy otwór przebija całą publikację niczym ślad po kuli. Ten formalny zabieg sprawia, że książka przestaje być jedynie zbiorem obrazów i słów – staje się zranionym obiektem, milczącym świadkiem, materialnym śladem traumy. Projekt wpisuje się w to, co Hal Foster określił mianem realizmu traumatycznego – próbę symbolicznego przekazania traumy wymykającej się przedstawieniu. A jednak nie jest to książka o bezradności. Przeciwnie – to opowieść o sprzeciwie i pamięci, o tym, jak obraz może stać się głosem protestu.